czwartek, 11 września 2014

10 najważniejszych książek

Robienie wyzwań i łańcuszków na portalach społecznościowych stało się ostatnimi czasy bardzo modne. Jeśli dobrze pamiętam pierwszym z takich „czelendży” było wypicie jednym haustem piwa, co wszyscy (szczególnie środowisko studenckie) ochoczo podchwycili. Następnie autorzy blogów o tematyce fitness i zdrowym stylu życia próbowali przeforsować pomysł na wyzwanie sportowe, czyli ile pompek/przysiadów zrobisz w danym czasie. Szczerze – nie widziałam ani jednego filmiku opublikowanego przez któregokolwiek z moich znajomych, na którym uprawiany byłby sport w obojętnie jakiej formie (co innego ze screenami z Endomondo…).

Niedawno Facebooka zalała fala lodowatej wody w wyniku sławnego już #IceBucketChallenge. Przyznaję, że idea tego wyzwania jest szlachetna. Wylewanie na siebie kubła lodu ciągnie się tak naprawdę już dość długi czas, lecz bardziej charytatywnego wymiaru nabrała w momencie gdy nominowana do wykonania owego zadania została pani Jeanette Senerchia, której mąż choruje na ALS. Całą historię możecie przeczytać tu. Od tej pory zachęcano ludzi do wspierania fundacji na rzecz walki z tą chorobą.

Wszystko super, jednak ja mam wrażenie, że gdzieś wraz z tymi litrami lodowatej wody spłynęła po społeczeństwie informacja, iż samo chluśnięcie nie bardzo pomoże pacjentom z ALS. Aby pomóc należy wpłacić pieniądze – przykro mi, ale takie są realia. Ilu challengerów zainteresowało się fundacją? Ilu w ogóle wie, co oznacza tajemniczy skrót ALS?

ALS czyli Amyotrophic Lateral Sclerosis, co po polsku oznacza stwardnienie zanikowe boczne (znany łaciński skrót SLA). Choroba znana jest również pod nazwami: choroba Charcota, choroba Lou Gehriga lub choroba neuronu ruchowego. W dużym skrócie i uproszczeniu prowadzi ona do porażenia mięśni w organizmie. Jest chorobą genetyczną (spokojnie, nie zarazicie się jak przeziębieniem) objawiającą się raczej po okresie reprodukcyjnym czyli po 40. roku życia. Istnieją dwa główne obrazy kliniczne choroby – w pierwszym, częstszym, najpierw porażeniu ulegają małe mięśnie odległych stawów kończynowych czyli palce. Stopniowo porażenie „wstępuje” w stronę centrum organizmu. Druga odmiana, groźniejsza, najpierw atakuje małe mięśnie zlokalizowane w głowie, czyli najczęściej te odpowiedzialne za aparat mowy. Pacjenci najczęściej umierają z powodu uduszenia, gdy nastąpi porażenie mięśni oddechowych. Znanymi osobami dotkniętymi SLA są astrofizyk prof. Stephen Hawking oraz gitarzysta Jason Becker.

Mam nadzieję, że mój drobny wywód naukowy trochę Was uświadomił co do powagi choroby, jaką jest SLA. Niestety nie istnieje na nią lekarstwo, jednak w zależności od gwałtowności i przebiegu można z nią żyć jeszcze wiele lat po wystąpieniu pierwszych objawów. Tymczasem jednak przejdźmy do najnowszego krzyku mody wśród internetowych wyzwań.


10 najważniejszych książek w Twoim życiu. Przyznam szczerze – jest to pierwszy „czelendż”, w którym z chęcią wzięłam udział. Ma na celu głównie promowanie czytania, a z tym wśród młodzieży jest naprawdę kiepsko. Sama mam kuzyna uczęszczającego do gimnazjum, który chlubi się tym, iż w całym roku szkolnym nie przeczytał ani jednej książki. Przecież to jest straszne!!! Dzięki temu wyzwaniu możemy też lepiej poznać swoich znajomych, a także (na co głównie liczę ;)) znaleźć propozycję ciekawej lektury dla siebie.

Co prawda osobiście uważam, że nakazanie takiemu biblioholikowi jak ja aby ograniczył się do ledwie dziesięciu tytułów jest naprawdę okrutne i selekcja była dla mnie prawdziwą torturą! Niektóre pozycje postanowiłam również okrasić niezbędnym komentarzem.

1. J.D. Salinger “Buszujący w zbożu” !!!
2. Truman Capote „Śniadanie u Tiffany’ego” - nie, to nie jest to samo co film! Twórcy w trakcie ekranizacji postanowili stworzyć romans z Nowym Jorkiem w tle, żeby historia się sprzedała, a ludzie ruszyli do kina. Moim zdaniem ten kto nie przeczytał książki nie zna w ogóle historii Holy Golightly.
3. J.K. Rowling – cykl o Harrym Potterze. Nadal czekam na list z Hogwartu. Symbol mojego dzieciństwa i lat nastoletnich (tak samo jak "Seria Niefortunnych Zdarzeń", cykl "Szkoła przy cmentarzu" oraz książki autorstwa Johna Bellairsa... Dobra, dobra, już kończę).
4. Erich Segal „Doktorzy” – w sumie to cała twórczość tego autora wywarła na mnie ogromny wpływ, ale ta pozycja jako pierwsza wpadła w moje ręce i od niej właśnie zaczęła się moja miłość do Segala.
5. Agatha Christie „I nie było już nikogo”(pierwsza książka Christie, którą przeczytałam. Od niej zaczęła się moja namiętność do kryminałów, szczególnie tej autorki) oraz „Zabójstwo Rogera Ackroyda” (liczę w jednym punkcie, bo jedna autorka  To jest natomiast pierwszy kryminał, w którym właściwie wytypowałam mordercę, choć wydaje się to nieprawdopodobne).
6. Bill Bass i Jon Jefferson „Trupia Farma” – historia pierwszego na świecie Ośrodka Badań Antropologicznych oraz po części (auto)biografia jej założyciela, o której pisałam tutaj.
7. Kathryn Stockett “Służące”
8. George Orwell “Rok 1984”
9. Vladimir Nabokov “Lolita”
10. Nick Mason “Pink Floyd. Moje wspomnienia” - historia najważniejszego zespołu muzycznego w moim życiu, na którego utworach się wychowywałam i który wielbię po dziś dzień.

Jest dziesięć (no prawie), więc mogę uznać zadanie za wykonane. Ale i tak najchętniej dodałabym jeszcze kilka (wiele) tytułów, jak na przykład Harper Lee "Zabić drozda", Diana Wynne Jones "Zaczarowane życie", Dorota Terakowska "W krainie kota", Kazuo Ishiguro "Nie opuszczaj mnie", Fiodor Dostojewski "Zbrodnia i kara", Christiane F. "My, dzieci z dworca ZOO", trylogia "Igrzyska Śmierci", Lewis Carroll "Alicja w Krainie Czarów", Frances Hodgson Burnett "Tajemniczy ogród", F. Scott Fitzgerald "Wielki Gatsby", Charlotte Brontë „Dziwne losy Jane Eyre”… No i oczywiście dwie najważniejsze, czyli książki mojego autorstwa! Debiut, którego pisanie skończyłam przed swoimi 18. urodzinami - "Ukryci przed Słońcem" - oraz mój pierwszy młodzieżowy kryminał "Na tropie". Poza tym na liście znalazłoby się nawet kilka komiksów, ale to już naprawdę za dużo ;)


A co Wy sądzicie o takim społecznościowym spamie? I jakie pozycje znalazłyby się na Waszej liście 10 najważniejszych książek w życiu? :)